Na początek serii wybrałam fiolety, dlatego że bardzo rzadko noszę ten kolor na ustach, a pomadek w tym kolorze mam dużo. Nie mam zamiaru kupować więcej ani w najbliższym czasie ani w dalszym :) W tej serii znalazły się / znajdą się ((jeżeli dodam kolejny wpis to wstawię tutaj linki w miejscu napisu):
Wibo Lips to Kiss nr 7To jest nawilżający, mocno napigmentowany i komfortowy balsam do ust w kredce. Barwi usta, nie rozlewa się i zasycha do wykończenia kremowo-satynowego. Można go odcisnąć chusteczką, żeby wyglądał lekko i matowo. Bardzo fajnym sposobem jest również rozprowadzenie go palcem w celu uzyskania naturalnego efektu. Nie zawiodłam się na tych pomadkach. Kredka jest wykręcana i nie trzeba jej temperować. Można ją dostać oczywiście w Rossmannie w szafie Wibo :) Kosztuje 13zł, ale uwaga! Teraz do 19.10 są promocje w Rossmannie -49% (a nawet -55%). MAC Amorous i Golden Rose Velvet Matte nr 32Znalazłam dla was zamiennik! Na ustach te pomadki nałożone jedna obok drugiej są nie do odróżnienia. Wykończenie tylko jest inne. Golden Rose jest bardziej matowa niż MAC, dlatego że MAC ma satynowe wykończenie. Oprócz tego różnią się też ceną. MAC w cenie regularnej kosztuje 86zł, a Golden Rose 10zł. Z tym, że ja żadnej pomadki MAC nie kupiłam w cenie regularnej :D Albo korzystałam z okresowych rabatów na stronie Douglasa albo szukałam na Vinted. Amorous i nr 32 z GR to kolory, które z fioletów noszę najczęściej. Nawet bym powiedziała, że to jedyne fiolety z mojej kolekcji po które sięgam :) Makeup Revolution 100% VampBardzo kremowa pomadka za 5zł. Szybko się rozmazuje i nakłada się raczej nierówno. Trzeba dokładać i postarać się, żeby nie było prześwitów. Jest napigmentowana, to fakt, ale pigment nie zawsze równo rozkłada się na ustach. Oczywiście odbija się na wszystkim na czym się tylko da i nie polecałabym jej używać na jakieś wyjścia, bo możecie mieć ją wszędzie, z zębami włącznie :) Plusem jest to, że jest nawilżająca. Nigdy nie wyszłam w niej z domu, ale zatrzymuję ją xd NYX Soft Matte Lip Cream VancouverJest to matowy mus, który nie jest aż tak matowy i trwały, żeby nie dało się go zetrzeć chusteczką po zaschnięciu. Jednak i tak jest trwały i może troszkę wysuszać usta. Potrzebuje ok. 2 minut, żeby wyschnąć na mat. Nie odbija się na szklankach itd. Przetrwa duży posiłek, ale ciemniejsze kolory trzeba jednak po nim poprawić. Na ustach wygląda bardzo ładnie, matowo i nie wchodzi w załamania (chyba, że ktoś ma wysuszone usta). Na zdjęciu jeszcze nie wysechł. Na stronie NYX kosztuje 30zł. W tym kolorze też nigdy nie wyszłam z domu, ale zostawiam. Wet n Wild Megalast Lipstick Ravin' RasinTę serię pomadek z Wet n Wild recenzowałam w jednym z moich pierwszych wpisów. Paru kolorów już się pozbyłam xd Te pomadki charakteryzują się niską ceną, matowym wykończeniem i trwałością. Nie wysuszają ust. Niestety jednym z minusów jest to, że niektóre kolory wyglądają sztucznie na ustach oraz to, że opakowanie szybko się brudzi. Ten kolor jest jednym z trzech, które u mnie zostały dlatego, że jest oryginalny, ale bardzo rzadko mam go na ustach. Pomadki Megalast można kupić w niektórych drogeriach Natura i kosztują 10zł. "MAC" Eugenie z kolekcji Giambattista Valli (z Aliexpress)Jako, że jest to kosmetyk z Aliexpress to nie wiązałam z nim dużych nadziei. Jednak okazało się, że jest dobrej jakości. Na początku konsystencja pomadki jest sucha, ale po chwili robi się kremowa. Na ustach zastyga na mat. Kolor jest dla mnie za ciemny, ale i tak zostawiam :D Nie pamiętam dokładnej ceny, ale było to na pewno mniej niż 10zł. HEAN Mattense Lipstick SabienneZnacie pomadki matowe z Kobo ale te ze zwykłej linii, nie z edycji limitowanej? Jeśli tak to formuła tych z Hean jest bardzo podobna. Jeśli nie znacie to już wam wyjaśniam. Ich konsystencja jest bardzo gęsta i zbita, ale przy tym jest odpowiednio kremowa i nie robi się z czasem sucha albo tępa (jak ta wyżej z Aliexpress xd). Nakłada się równo i długo się utrzymuje. Można je dostać w Hebe i kosztują 16,99zł. Hypoallergenic Bell konturówka nr 03Kolor tej konturówki jest przepiękny <3 Na zdjęciu wyszedł bardziej czerwony niż fioletowy, ale na żywo to jest taki bardzo ciepły fiolet z właśnie czerwonymi tonami. Zamieniłabym tą konturówkę na pomadkę w tym samym kolorze. Ktoś ma jakieś propozycje? Konturówka jest wykręcana, precyzyjna i bardzo miło się nakłada. Jest matowa i długotrwała. Bardzo polecam! Jest dostępna w Rossmannie (uwaga, promocja xd) i w Hebe. Kosztuje 10,99zł. Makeup Revolution Salvation Lip Laquer Keep Lying For YouTo jest płynna matowa pomadka, która ma konsystencję musu. Na początku jest bardzo komfortowa na ustach, tworzy taką grubszą warstwę, która trochę się klei, ale dzięki temu usta są nawilżone. Niestety po paru minutach zasycha na mocno wysuszający mat, który później dosłownie ROLUJE SIĘ na ustach i z nich odpada... Sorry, ale gorszej pomadki nie miałam. Nie mam nic do Makeup Revolution, bo bardzo lubię tę markę, ale jednak ten produkt jest dla mnie totalną porażką. Kosztuje ok. 12zł, ale cena zależy od sklepu. MAC Up The AmpWierzcie lub nie, ale to jest moja pierwsza fioletowa pomadka :D Jej wykończenie to Amplified - kremowe z bardzo nasyconym pigmentem. Rzadko mam ją na ustach, bo jednak rzadko ten kolor mi pasuje do reszty wyglądu (do ubrań itp.) dlatego, że jest jasny i dosyć zimny. Cena jak każdej pomadki MAC to 86zł, ale tak jak pisałam wcześniej, żadnej nie kupiłam w tej cenie :) Golden Rose Longstay Liquid Matte nr 21Szczerze mówiąc jak kupowałam tę pomadkę to myślałam, że to będzie brudny róż, czyli kolor który najbardziej lubię mieć na ustach, ale niestety to nie jest róż tylko jagodowy fiolet :) Formuła tych pomadek jest bardzo napigmentowana i bardzo trwała. Jak już zaschnie to zmyjecie ją tylko produktami do demakijażu. Nie zejdzie zwykłą chusteczką ani nawet samą wodą. Nie jest mocno wysuszająca. Ma większy aplikator i można mieć czasem problem z precyzyjnym pomalowaniem się, ale też bez przesady :) Świetna jakość w dobrej cenie - 19,99zł. Osobiście nie pasuje mi ten kolor dlatego, że ma dużo brudnych, szarawych i zimnych tonów. Wystawiłam go na Vinted, więc zapraszam jeśli ktoś jest zainteresowany. Maybelline Metallic nr 25 Copper RoseKupiłam tą pomadkę na promocji w Rossmannie. Niestety to nie jest kolor, który chciałam mieć. Nie robiłam w sklepie żadnych swatchy, bo nie było testerów do tego. W opakowaniu kolor wyglądał na czerwony z miedzianymi drobinkami... To sugerowała też nazwa Copper Rose, czyli miedziana róża. I taki właśnie chciałam kupić. Niestety okazało się, że to jest fiolet -,- Wykończenie jest satynowo-matowe ze złotymi i czerwonymi drobinkami. Bardzo ładnie wygląda na ustach, ale wolałabym jednak inny kolor. Te pomadki można kupić w każdej drogerii i w cenie regularnej kosztują około 30zł. Na tym kończę mój dzisiejszy wpis o fioletowych produktach do ust :) Przygotowywanie tego wpisu było też dla mnie takim przeglądem wyżej wymienionych kosmetyków (których nagromadziło się sporo przez hmm... 2 lata) i odkładaniem tych niepotrzebnych. Muszę powiedzieć jednak, że mimo iż fiolety rzadko goszczą na moich ustach to ciężko było mi pozbyć się czegokolwiek...
Na Vinted trafiły: - Makeup Revolution Salvation Velvet Laquer - Golden Rose Longstay Liquid Matte Lipstick Mam nadzieję, że taka seria wam przypadła do gustu i będziecie zaglądać tutaj po więcej wpisów :) Następny post będzie o jasnych różach. Do zobaczenia!
5 Comments
emilia skucińska
10/17/2017 08:19:52 pm
ciekawe kolorki
Reply
Roksana Ryszkiewicz
10/18/2017 07:26:56 am
Szczerze mówiąc ciężko byłoby mi wybrać, który kolor podoba mi się najbardziej :)
Reply
2/4/2018 04:03:59 pm
Hejka szukam typowego burgunda, czy możesz mi coś doradzić ?
Reply
Dusty Red Place
2/4/2018 09:02:07 pm
Hejo, wpis o burgundach i czerwieniach dopiero będzie, ale napiszę ci kilka propozycji:
Reply
Leave a Reply. |