Dzisiaj opowiem wam jak zrobiłam mój kolorowy mini kosz na śmieci, który stoi sobie u mnie na biurku od połowy lipca oraz opowiem wam o tym co działo się u mnie przez ten czas kiedy nie dodawałam postów na blogu :) Tak wygląda kosz w swoim prawie naturalnym środowisku :) Prawie, dlatego że z prawej strony zawsze stoi moja czerwona lampka, a z lewej zamiast tej kulki jest kilka rzeczy np. krem do rąk, jeżyk i wełniana zimowa figurka, ale wzięłam je, bo źle się komponowały, a lampa była mi potrzeba do zdjęcia xd (bla bla bla bla) Pomysł na zrobienie tego kosza powstał, gdy miałam już dość rzucania śmieci na parapet, a potem zbierania ich stamtąd i z podłogi, gdzie oczywiście często spadały. Dodam też, że zazwyczaj nie chciało mi się ich sprzątać i wynosić każdego papierka do kosza w kuchni. Nie, że tego nie robiłam, ale "lubiłam" się z tym ociągać. Chciałam mieć swój śmietnik, a nie tylko jeden wspólny w kuchni gdzie wszyscy widzieli moje śmieci xd Nie żeby było w nich nie wiadomo co, ale no... Nieważne. Wykonując ten śmietnik zainspirowałam się kolorami tęczy, dlatego że w tamtym czasie lubiłam (i nadal lubię) patrzeć na kolorowe rzeczy :) Teraz pokażę wam po kolei jak zrobiłam ten kosz. Odpowiednie pudełko Ja wybrałam nietypowe pudełko po ziołowej herbacie Zioła Mnicha na oczyszczanie. Głównie dlatego, że jest prostokątne i w miarę wysokie oraz ma wygodne otwarcie. Wybór ten okazał się strzałem w dziesiątkę :) P.S. Polecam herbatę, jest bardzo smaczna! Oczywiście według mnie. Filmik oczywiście niepubliczny. Tutaj nie mogę wrzucać z komputera, więc najwygodniej mi jest na YT. Ulepszenie wieczka i dostosowanie go do swoich potrzeb Tutaj wycięłam wszystkie elementy z dolnej części, które pokazałam na filmiku wyżej i trochę zmodyfikowałam górną, żeby można było bez trudu włożyć do środka woreczek śniadaniowy i łatwo zamknąć pudełko. Robiłam to na bieżąco, bez żadnego planu i najpierw nie do końca byłam zadowolona z efektu. Oklejenie ścianek pudełka Chciałam, żeby było tęczowo, ale nie prosto i zwyczajnie, wiec wycięłam prostokąty z kolorowego papieru, a potem pofalowałam brzegi nożyczkami. Oczywiście musiało być równo, więc każdy prostokąt mierzyłam linijką, żeby długość i szerokość się zgadzała i żeby żadnego koloru nie było wyraźnie więcej niż innych. Tył pudełka zrobiłam czarny. Dla równowagi :) Spód zostawiłam bez zmian, a na górze na brzegach nakleiłam czarną taśmę klejącą w kropki (nie wiem gdzie można ją kupić), żeby dopełnić efekt. Ozdobienie wieczka Do tego celu wykorzystałam istniejący już napis na pudełku po herbacie, makaron "literki" pomalowany zwykłą farbą, kawałek kolorowego papieru oraz marker. Pomalowany makaron przykleiłam magicznym klejem (takim mocniejszym, ale nie superglue), zakleiłam niepasujące napisy na wieczku kolorowymi paskami i dopisałam markerem swoją wersję zgodną z przeznaczeniem pudełka :) Boki również ozdobiłam kolorowym papierem. I gotowe! A teraz co u mnie... Jestem już dawno po wszystkich testach, które zebrały mi się na ostatni pełny tydzień stycznia. Tym razem mieliśmy same testy przed sesją i żadnego egzaminu w sesji. Zdałam wszystko za pierwszym razem i jestem z siebie dumna. Cieszę się z tego, że wszystko mi się udało (jeśli chodzi o naukę), bo uczyłam się w większości dzień wcześniej. Zawsze żałuję, że nie uczę się systematycznie, bo potem mam dużo więcej roboty i sama zastanawiam się dlaczego nie powtarzałam sobie tego materiału wcześniej. Dalej nie wiem... Pewnie dlatego, że nigdy mi się nie chce i nie mam czasu ani siły, bo zazwyczaj jestem zajęta tym co mam zrobić na następny raz. Poza tym zazwyczaj wszystko sobie planuję, więc tragedii nie ma :) W ciągu tych 2,5 roku nie zdałam tylko raz, z literatury brytyjskiej (gr...) w tamtym roku, bo zabrakło mi 5 punktów na teście. Ale poprawiłam za drugim razem :) Najlepsze jest to, że wtedy znałam wszystkie pytania i nie zdałam, a ostatnio dostałam pytania, ale na teście były inne i napisałam na 4 xd Teraz teoretycznie mam wolne. Muszę jeszcze iść po kilka wpisów. Ostatnio w sobotę poszłam po wpis z literatury, ale niestety go nie dostałam, bo osoba, która miała zrobić ten wpis nie dostała jeszcze naszych wyników -,- Współczuję koledze, który przyjechał dwie godziny wcześniej, bo tak miał autobus i czekał na powrotny do 16, a wyszedł z uczelni o 13:30 z niczym :) Teraz idę drugi raz w (EDIT:) sobotę. W środę pójdziemy po kolejny wpis i zostanie jeszcze jeden, który będzie nie wiadomo kiedy. Teoretycznie mam wolne, ale tylko teoretycznie, bo już na pierwszych zajęciach z seminarium w nowym semestrze będę mieć próbną obronę i muszę nauczyć się odpowiadać na 24 pytania :) Muszę jeszcze myśleć nad trzecim rozdziałem mojej pracy licencjackiej... Studia! DJ Snake ft. Justin Bieber & Shawn Mendes - Do you right Zawsze po dwóch tygodniach kończę moją dietę (2xME - minimum zaangażowania, maksimum efektów - polecam!!) i to w niewłaściwy sposób, bo łapię wielkiego głoda :/ A podobno wtedy organizm spala najwięcej... Nigdy mi się nie udaje przejść tej magicznej granicy 2 tygodni. Tym razem zaczęłam wpierdalać czekolady, bo miałam na nie tak wielką ochotę, że masakra. Ta dieta pozwala na czekolady, dla mojej wagi 2 w tygodniu co drugi dzień (w weekend dzień po dniu, bo nie może być 2 dni pod rząd deficytowych) po pół, ale mi to nie wystarczyło -,- Przez cały tydzień jadłam czekolady. Oczywiście nie tylko xd Nie jestem z tego zadowolona i mam nadzieję, że kiedyś w końcu uda mi coś ze sobą zrobić... Niedługo walentynki... A ja #foreveralone ... DJ Snake ft. Selena Gomez - Meant To Be Teraz znowu będę was zanudzać... Ostatnio często czuję się zmęczona i kręci mi się w głowie. Ale nie tak zmęczona, że się nie wyspałam i chce mi się spać. Czuję, że jestem wyspana, ale nie mam po prostu siły. Myślę, że to przez brak żelaza. Już biorę tabletki. Mam nadzieję, że niedługo mi przejdzie, bo to nie jest normalne, żeby nie mieć siły np. wstać z krzesła albo mieć zadyszkę po wejściu po schodach. A wcześniej ćwiczyłam przez 2 tygodnie. Zanim tak się czułam.
Skończmy już może temat mojego samopoczucia xd Ostatnio postanowiłam sobie zrobić porządek na biurku. Czynię to mniej więcej raz na pół roku, czyli nie za często, bo wkurza mnie to, że nawet jak poukładam te rzeczy to za kilka dni jest znowu bałagan xd Tym razem zabrałam się za to dlatego, że chciałam pochować materiały z tego semestru, który właśnie zaliczyłam :) No i też dlatego, że nie miałam wolnego kawałka miejsca, żeby napisać coś w zeszycie xd Nie wiem komu ta wiedza jest potrzebna, ale nieważne ;p Podczas sprzątania wyrzuciłam mnóstwo makulatury, znalazłam linijkę, kilka starych gazet i 2 wydrukowane kolorowanki sowy, które miałam wykorzystać do czegoś innego, ale ostatecznie jedną z nich pokolorowałam :D Tak się prezentuje: Podczas sprzątania natchnęło mnie na zrobienie porządku w moim pudełku ze szminkami i od razu w szafie w łazience i wystawiłam parę rzeczy na Vinted. Znalazłam swoją teczkę z różnymi szablonami drobnych rzeczy, które kiedyś zrobiłam np. szablony do zrobienia małych kopert, szopki bożonarodzeniowej, papierowych ołówków 3D, różne koła, serduszka i inne takie. Zawsze wkładam to tam, żeby potem to kiedyś wykorzystać, ale nigdy potem tego nie robię ;p W tej samej teczce są wycinki (zdjęcia) z różnych gazet, które mi się w jakiś tam sposób spodobały. W większości jest to moda i różne osoby lub rzeczy. Nie wiem czy ktoś jeszcze tak robi i czy to czasem już nie jest prehistoryczne, bo nie wiem czy się tego wstydzić czy nie xd Może w następnym wpisie zrobię wam mini lookbook z tych wycinków. Sama jestem ciekawa jak to wyjdzie (jak dobrze to opublikuję). Mini tumblr z poprzedniego wpisu w którym uzewnętrzniłam się w trochę inny sposób wyszedł nawet fajnie :) Tak fajnie, że co jakiś czas będę robić takie wpisy xd #thismood which I recently had ;) A teraz patrzcie kogo znalazłam przeglądając ostatnio Instagram: Chciałam zostawić to na następny Mini Tumblr, ale nie mogłam się powstrzymać :) EDIT: właśnie ogarnęłam, że to fejkowy profil -,- Ale nieważne xd #bodygoals #hairgoals #lookgoals ♥
I miss YOU.
0 Comments
Leave a Reply. |