Hej! Ostatnio zrobiłam tu mega haul z Aliexpress a dzisiaj przychodzę do was z moimi zakupami z promocji w Rossmannie. Wiem, że dodaję to dużo później, ale taki właśnie był mój zamysł :) W tym wpisie nie tylko pokażę i opiszę wam kosmetyki, które kupiłam, ale także porównam je z innymi, które mam w tych samych kategoriach. Nie przedłużając, ZAPRASZAM! Rozświetlająca baza z Miss Sporty
Podkłady: Hypoallergenic Bell oraz L'Oreal True MatchTutaj was trochę oszukałam :] L'Oreala nie kupiłam na promocji w Rossmannie, tylko jakiś czas temu na ezebra.pl. Jednak stwierdziłam, że skoro na eZebra zapłaciłam za niego 30zł bez żadnej zniżki i mniej więcej tyle samo wydałabym na niego w Rossmannie to dlaczego by go tutaj nie dorzucić... :) Jeszcze go nie otwierałam, bo mam 4 otwarte podkłady (Pierre Rene - mój ulubiony, Catrice, Maybelline i Hypoallergenic Bell), ale na pewno w przyszłości zrobię o nim osobny wpis. O Catrice All Matt Plus również. Kolejny podkład tym razem z Rossmanna to matujący fluid z Hypoallergenic Bell. Kiedy wygrałam w konkursie JOY paczkę kosmetyków tej marki i zaczęłam ich używać to bardzo je polubiłam! Rozświetlający podkład mimo małego krycia okazał się bardzo lekki i w ogóle nie czułam, że go mam. Dlatego zdecydowałam się zakupić jego matującą wersję, bo taka bardziej nadaje się do mojej mieszanej cery. Również jeszcze go nie otwierałam, ale na pewno zrobię o nim osobny wpis. Kosztował na promocji 13zł. Wibo Fixing PowderTo już moje któreś z kolei opakowanie tego pudru :) Używam go na co dzień. Jest drobno zmielony i nie widać go na twarzy. Nie robi mi ciasta :) Mimo, że jest półtransparentny to nie zmienia koloru podkładu. Jednak kiedy potrzebuję bardziej zmatowić twarz to sięgam po mój drugi puder - ryżowy z Ecocery :) Najpierw kupiłam sobie tester, który starczył naprawdę na bardzo długi czas, a kiedy mi się skończył dokupiłam pełną wersję, której teraz używam. Normalnie ten puder kosztuje ok. 18zł, a mi się udało kupić go za 9,99zł na urodzinowej promocji na której był nawet przez długi czas :) Mam tylko te 2 pudry sypkie, jeden prasowany z NYX o którym napiszę w swoim czasie w osobnym poście oraz końcówkę pudru z Essence, który opisywałam TUTAJ. Wibo 2in1 Eyebrow System (kredka + puder)
Pierwszymi moimi produktami do brwi były żele z Kobo i Catrice. Nie będę za bardzo się o nich teraz rozpisywać, ale jeśli mam ochotę na naturalne brwi to właśnie któregoś z nich używam. Tutaj można łatwo stopniować efekt, ale niestety żele są trudne w użyciu jeśli chodzi o wyrysowanie brwi. Robiłam to samą końcówką, ale za każdym razem te końcówki mnie drapały i dlatego wolę kredki do tego celu. Więc po obejrzeniu tutoriali Nataliebeautyyy dałam się namówić na kredkę do brwi z Golden Rose nr 102. Na początku byłam bardzo zadowolona, bo efekt był dużo lepszy, jednak po jakimś czasie zauważyłam, że ta kredka wyrywa mi pojedyncze włoski. Teraz nadal jej używam, ale wolę tą z Wibo :) Dużym plusem tej kredki z Golden Rose jest to, że ma szczoteczkę, którą można wyczesać brwi i tylko tego mi brakuje w duo z Wibo. Ostatnio wymieniłam się na Vinted na puder do brwi z W7 Bow To The Brow! i on też jest super. Jest mocno napigmentowany. Wystarczy tylko dotknąć i już mamy kolor. Jest bardzo delikatny i nie wyrywa włosków. Da się nim dobrze wyrysować brwi, może nie tak jak kredką, ale jak na taki produkt to jest to bardzo precyzyjne. Niestety mam za ciemny odcień, ale zawsze mogę dokupić jaśniejszy :) Kosztuje ok. 7zł w drogeriach internetowych. Bardzo chciałam kupić na promocji w Rossmannie pomadę z Wibo Dark Brown, ale niestety nie było ;c Tak na koniec, moje brwi są gęste na początku do łuku i tam nie muszę ich wypełniać, ale potem są przerzedzone. Tusz do rzęs Lovely Collagen WearMiałam go już i teraz dokupiłam kolejne opakowanie. Bardzo go lubię dlatego, że świetnie rozdziela rzęsy, nie skleja ich i dodatkowo ładnie wydłuża. Jest super!
Wibo Million Dollar Lips nr 1Na punkcie pomadek mam lekką obsesję xd Nie no, po prostu mam ich już dużo. Do mojej kolekcji doszła słynna płynna pomadka Wibo Million Dollar Lips. Stwierdziłam, że muszę ją wypróbować. Kolor nr 1 jest pięknym zgaszonym, ciemnym różem. Takie kolory są moimi ulubionymi :) Pomadka jest trwała i nie wysusza ust tak bardzo jak inne tego typu. Na początku jest troszeczkę klejąca, ale potem to uczucie znika. Bourjois Rouge Edition Velvet nr 07 Nude-istPo przeczytaniu wielu pozytywnych opinii na temat tej szminki postanowiłam kupić ją na promocji w Rossmannie. Skusiła mnie kremowa, miła konsystencja musu, trwałość i to, że nie jest wysuszająca. Wybrałam ten kolor dlatego, że wydawał mi się najbardziej dzienny w całej kolekcji :) Szminka naprawdę jest bardzo kremowa i w ogóle jej nie czuć na ustach. Za pierwszym razem nawet zapomniałam, że mam na nich cokolwiek! Nie wysusza, jednak troszkę ma się takie uczucie ściągnięcia ust podczas noszenia. Nakłada się równo i nie robi żadnych plam ani zacieków. Jednak myślałam, że ten kolor będzie bardziej zgaszony, ale taki też jest bardzo ładny i bardzo mi się podoba :) To jedyny droższy zakup na promocji. Zastanawiałam się jeszcze nad pomadką Rimmela z kolekcji The Only One w czerwonym opakowaniu, ale nie było takiego koloru, który chciałam czyli nr 610 High Flyer. Patrzyłam też na L'Oreal Color Riche Matte, które StylizacjeTV pokazywała w jednym ze swoich ostatnich filmików, ale ceny mnie odstraszyły i zrezygnowałam :) Lovely Lips to Kiss nr 2
To już wszystkie zakupy zrobione na promocji w Rossmannie. Jednak to nie wszystko co było na mojej wish-liście (i też nie wszystko co kupiłam tam było xd). Najbardziej chciałam puder bananowy z Wibo i korektor z Astora, ale od początku promocji do samego końca nie było tych produktów w żadnym z 4 Rossmannów w moim mieście.
Tak jak napisałam wcześniej, chciałam kupić też pomadę z Wibo. Zastanawiałam się też nad dwustronną kredką do brwi z woskiem z L'Oreal, którą polecała Natalia, ale 17zł na promocji wydawało mi się za dużo jak na coś co raczej szybko się zużyje i co mogę mieć za mniej i może lepsze... Zamiast tego kupiłam zestaw kredki z cieniem z Wibo i jestem zadowolona :) Myślałam również nad paletą rozświetlaczy również z Wibo, ale jej też nie było i nie byłam pewna czy ją naprawdę chcę. Na cienie, kredki i eyelinery w ogóle nie patrzyłam, bo cieni mam za dużo i nie zużyję ich do końca życia :D Nie no, żartuję. Na mojej wish-liście są cienie z Inglota, bo nigdy ich nie miałam. W ogóle muszę zrobić wpis z makijażową wish-listą xd Jeśli chodzi o produkty do konturowania to też mnie nie interesowały dlatego, że na co dzień się nie konturuję. To co mam z My Secret i z Kobo w zupełności mi wystarczy do eksperymentów i na weekendy xd Ale tak serio, to zrobię na pewno wpis o tych produktach, bo je bardzo lubię. Mam nadzieję, że wpis wam się podobał i zachęcił was do pozostania ze mną na dłużej. Zapraszam do zaglądania na mojego bloga, komentowania, dzielenia się swoimi przemyśleniami na różne tematy. Do zobaczenia!!
1 Comment
5/12/2017 11:10:46 pm
Zawsze boję się produktów do brwi, że będą za rudawe. Idealny tusz dorwałam dopiero w Golden Rose :)
Reply
Leave a Reply. |